Strona startowa
Kontakt
Galeria
Test na inteligencję
Gry
Krukon i gerald
=> Miesięcznik
=> Kulisy
=> Archiwum
Muza
Ankietki
Dodatki
 

Wskazówka:Filmiki!

Miesięcznik

 

 
Dziś rano, gdy Krukon się obudził, zobaczył obok siebie Lunit. Zdziwił go fakt, że Lunit jest, a Geralda nie ma. Lunit, jak tylko spostrzegła że Krukon nie śpi powiedziała:
- Przyszłam tutaj tylko w jednej sprawie.
- To dobrze bo ja także chciałem z tobą porozmawiać – powiedział Krukon, a Lunit zaczęła rozmowę:
- Ja wiem Krukon, że ja ci się podobam, lecz popatrz: ja jestem gepardzicą, a ty lwem. Moi rodzice powiedzieli że jak jeszcze raz się z tobą gdzieś umówię to nie mam po co się w domu pokazywać, a moje rzeczy będą już stały w walizkach przed domem! I jak ty to sobie wyobrażasz!?
Krukon, cały osłupiały, wpatrywał się w ciemno-zielone oczy Lunit (nie płakał bo to przecież lew) jakby mu wbiła nóż prosto w serce. Lunit, niewzruszona, odwróciła się i odeszła w kierunku nadchodzącego Geralda. Szepnęła mu coś do ucha i pośpiesznie odeszła. Krukon zapytał:
- Gerald, jak myślisz, czy Lunit odeszła bo mnie nie lubiła czy może z powodu swoich rodziców?
- Nie wiem, ale niedługo chyba się dowiem – odpowiedział tajemniczo Gerald.
Po obiedzie, Krukon zauważył, że Gerald oddala się od domu i postanowił iść za nim, ale tak aby go nikt nie zauważył. Niestety nie udało mu się to, bo Gerald jest gepardem i jest od niego kilkakrotnie szybszy. Lecz oprócz Geralda, Krukon zgubił jeszcze drogę do domu. Noc spędził na kępie trawy, która rosła nieopodal. Tymczasem Gerald, poszedł na spotkanie z Lunit, która zniecierpliwiona czekała już od godziny w umówionym miejscu. Gdy tylko zobaczyła Geralda zaczęli się przytulać i witać jakby znali się od lat. Po powitaniu Gerald zaczął się tłumaczyć:
- Nie mogłem przyjść wcześniej, najpierw musiałem zgubić Krukona, bo zauważył jak zbiegałem z naszego pagórka. Byłby nieco zdziwiony gdyby zobaczył nas tutaj.
- Tak, tak… na razie będziemy się tutaj spotykać, ale pamiętaj aby wychodzić z domu jak Krukon będzie spał – powiedziała Lunit.
Rozmawiali jeszcze przez dłuższą chwilę, a gdy zaczęło świtać, pożegnali się pospiesznie i odeszli – każdy w swoją stronę.
 

 
Teraz jest...
_





_
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja